Kontakt ul. Wileńska 4, 87-100 Toruń
tel.: +48 56 665 6001
e-mail: icnt@umk.pl

Na tropie promieniowania UV w Wężowniku

Kolaż dwóch zdjęć portretowych. Na pierwszym jest Iason Skretas, a na drugim dr Agata Karska
Iason Skretas i dr Agata Karska są głównymi autorami artykułu w "Astronomy & Astrophysics" fot. fot. Nadesłane/Andrzej Romański

Dr Agata Karska z Interdyscyplinarnego Centrum Nowoczesnych Technologii UMK i Iason Skretas z Instytutu Radioastronomii im. Maxa Plancka w Niemczech wykorzystali teleskop kosmiczny Jamesa Webba do obserwacji pięciu młodych gwiazd w obszarze Wężownika. Interesowało ich przede wszystkim promieniowanie ultrafioletowe i jego rola w powstawaniu gwiazd. Wyniki swoich badań opublikowali w renomowanym czasopiśmie "Astronomy & Astrophysics".

Artykuł "UV-irradiated outflows from low-mass protostars in Ophiuchus with JWST/MIRI" został właśnie opublikowany w jednym z najbardziej prestiżowych czasopism naukowych na świecie – "Astronomy & Astrophysics". Dr Agata Karska z Interdyscyplinarnego Centrum Nowoczesnych Technologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Iason Skretas, doktorant w Instytucie Radioastronomii im. Maxa Plancka w Bonn w Niemczech, opisali w nim wyniki swoich badań. W analizach wykorzystali dane teleskopu kosmicznego Jamesa Webba (JWST), największego i najpotężniejszego obserwatorium kosmicznego działającego w podczerwieni. Jego główne lustro ma średnicę 6,5 m i jest wyposażone w rozkładaną osłonę przeciwsłoneczną wielkości boiska do koszykówki. 

Obłoki materii w Wężowniku

Chcieliśmy przyjrzeć się bliżej protogwiazdom, czyli młodym gwiazdom, które wciąż powstają w głębi macierzystych obłoków molekularnych. Gdy protogwiazdy gromadzą masę, część z niej wyrzucają na zewnątrz w postaci strumieni materii – mówi Iason Skretas. – Są to tak zwane wypływy, które stanowią najbardziej spektakularny znak powstawania gwiazd. 

Dr Karska tłumaczy, że na podstawie wcześniejszych obserwacji przeprowadzonych za pomocą teleskopu Herschela, byli w stanie wykazać, że aby zrozumieć chemię i fizykę wypływów molekularnych z młodych gwiazd, muszą wziąć pod uwagę istnienie promieniowania ultrafioletowego (UV). 

– To pierwsza niespodzianka. Młode gwiazdy nie są jeszcze w stanie być źródłem takiego promieniowania, nie mogą go "wytwarzać". Nie powinniśmy więc się go spodziewać. A jednak wykazaliśmy, że promieniowanie UV występuje w pobliżu protogwiazd. Skąd więc się wzięło, jakie jest jego źródło – wewnętrzne czy zewnętrzne? Postanowiliśmy to zbadać – dodaje dr Agata Karska.

Dr Agata Karska od sierpnia 2022 r. do lipca 2025 r. pracowała w Instytucie Radioastronomii im. Maxa Plancka w Bonn w Niemczech Fot. Andrzej Romański

Kosmiczny teleskop Jamesa Webba został skierowany na młode gwiazdy w obszarze Wężownika (Ophiuchus) za pomocą instrumentu MIRI (Mid-Infrared Instrument). Znajdujący się w odległości 450 lat świetlnych od nas obłok molekularny zawiera kilka gwiazd typu B, które są bardzo młode, gorące i silnie emitują promieniowanie ultrafioletowe. 

Instrument MIRI pozwala obserwować obiekty astronomiczne w zakresie od 2 do 28 mikrometrów, obejmującym wiele linii cząsteczkowego wodoru (H2), którym nie można przyjrzeć się z powierzchni Ziemi ze względu na naszą atmosferę.  Teleskop kosmiczny Jamesa Webba jest więc niezbędny do tego typu działań, ponieważ pozwala nam obserwować te linie nawet z  bardzo słabych obiektów z wysoką rozdzielczością. Do wnikliwej obserwacji wytypowali pięć obiektów różnie rozmieszczonych w stosunku do tych młodych gwiazd. Skupili się na analizie linii molekularnego wodoru.

Dla astronomów H2 jest najważniejszą cząsteczką we Wszechświecie. Przede wszystkim jest to cząsteczka występująca najczęściej – średnio jest jej aż 10 tys. razy więcej niż tlenku węgla, drugiej najczęściej występującej cząsteczki w przestrzeni kosmicznej – wyjaśnia dr Agata Karska. – Jednocześnie struktura cząsteczki H2 sprawia, że bardzo trudno jest ją obserwować w obłokach molekularnych, ponieważ temperatura jest zbyt niska, aby wzbudzić cząsteczkę. Jednak fale uderzeniowe, wytworzone przez wyrzuty z młodych gwiazd, zwiększają temperaturę materii, przez co jesteśmy w stanie wzbudzić molekułę do "świecenia". 

W kierunku źródła promieniowania

Proces formowania się gwiazd w obrębie obłoków molekularnych w Wężowniku wraz z powiększeniem na jedną z badanych protogwiazd z wyraźnie widocznym w liniach H2 wypływie materii zbadanym przez JWST. Il. Nadesłane

Analiza obserwacji JWST w gwiazdozbiorze Wężownika wyraźnie wykazała obecność promieniowania UV w pobliżu protogwiazd i ich wypływów. Dr Agata Karska i Iason Skretas zadali pytania o to, skąd pochodzi to promieniowanie. Czy jest ono związane z procesami zachodzącymi w bezpośrednim sąsiedztwie protogwiazd, na przykład z falami uderzeniowymi powstałymi podczas spadania materii na protogwiazdę (szoki akrecyjne) czy może z falami uderzeniowymi powstającymi wzdłuż wypływów?

– A może źródło jest zewnętrzne – inne pobliskie młode gwiazdy, które już się uformowały, oświetlają nasze protogwiazdy z ich wypływami i to właśnie to promieniowanie UV wpływa na obserwowaną emisję? – mówi Iason Skretas.

Aby oszacować zewnętrzne promieniowanie UV, astronomowie zastosowali dwie metody. Pierwsza polegała na analizie własności pobliskich gwiazd i ich odległościach od obserwowanych źródeł. Druga zaś zakładała wykorzystanie pyłu znajdującego się w obłokach molekularnych. Pył ten ma zdolność pochłaniania promieniowania UV na krótkich falach, a następnie ponownego emitowania go na większych długościach fal. Obserwacje pozwoliły określić intensywność promieniowania, które najpierw zostało zaabsorbowane przez pył obecny w obłoku, a następnie ponownie wyemitowane na dłuższych falach światła.

Iason Skretas z Instytutu Radioastronomii im. Maxa Plancka, pierwszy autor artykułu w "Astronomy & Astrophysics" Fot. Nadesłane
Korzystając z tych dwóch metod, wykazaliśmy, że promieniowanie UV – w odniesieniu do warunków zewnętrznych – różni się znacznie między naszymi protogwiazdami, a zatem powinniśmy zaobserwować różnice w emisji molekularnej. Okazuje się jednak, że ich nie widzimy – wyjaśnia Iason Skretas.

– Musieliśmy więc odrzucić hipotezę o zewnętrznym źródle promieniowania. Możemy jednak z całą pewnością stwierdzić, że promieniowanie UV jest obecne w pobliżu protogwiazdy, ponieważ niewątpliwie wpływa na obserwowane linie molekularne. Dlatego też jego źródło musi być wewnętrzne – dodaje dr Agata Karska.

Wyniki badań wskazują na konieczność uwzględnienia produkcji promieniowania UV w modelach opisujących powstawanie gwiazd. Astronomowie zaznaczają, że przyszła analiza obserwacji JWST powinna skoncentrować się nie tylko na gazie, ale także na składzie pyłu i lodu, oferując alternatywne sposoby określenia źródła promieniowania UV wokół protogwiazd. Większa liczba obserwowanych obiektów, w tym obserwacje obejmujące całkowity obszar wypływów, mogą być ważnym krokiem w ścisłym określeniu  miejsca powstawania promieniowania UV.

pozostałe wiadomości